W tym tygodniu doszło...

... do szeroko zakrojonych nalotów na Federację Rosyjską z masowymi atakami dronów z powietrza. Zaatakowano sześć regionów, w tym stolicę Moskwę. Celem był także obwód kurski, w którym zlokalizowana jest elektrownia jądrowa. Kilka międzynarodowych lotnisk w całej Rosji zostało tymczasowo zamkniętych. To niesamowita sytuacja, w której terytorium Rosji staje się celem ataku militarnego, jakiego nie widziano od czasu Wojny Ojczyźnianej przeciwko nazistowskim Niemcom.
 
Amerykańskie media nie mogły powstrzymać radości z powodu wzmożenia nalotów na Rosję. 'The New York Times' okrzyknął to 'wzmocnieniem morale' Ukrainy, podczas gdy CNN odnotowało, że reżim w Kijowie 'odważył się' zaatakować cele strategiczne w Rosji. Pytanie, które oczywiście nie zostało zadane przez CNN, brzmi: Kto go do tego zachęca?
 
Większość nadlatujących dronów została zestrzelona lub unieruchomiona przez rosyjską obronę powietrzną. Nie zmienia to jednak faktu, że terytorium Rosji jest obecnie celem masowych ataków. I nie ma wątpliwości, że ta 'śmiała' kampania militarna jest kierowana przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników z NATO, którzy zbroją nazistowski reżim w Kijowie po zęby.
 
Szczególnie informatywny jest nalot, który miał miejsce w tym tygodniu na lotnisku w Pskowie. Według doniesień zniszczeniu uległo kilka rosyjskich wojskowych samolotów transportowych. To miejsce znajduje się zaledwie około 30 kilometrów od północno-zachodniej granicy Rosji z Estonią i ponad 600 km od Ukrainy. Jest prawie pewne, że państwa NATO - Estonia i być może Łotwa, ułatwiły ten atak na Psków.
 
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa otwarcie oskarżyła NATO o udział w nalotach na terytorium Rosji. Brytyjski magazyn 'The Economist' podał również, że sprzęt NATO, satelity i logistyka nawigacyjna były kluczowe w kampanii dronów. Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego Rosji, powiedział, że Rosja ma teraz prawną zdolność do rozpoczęcia wojny bezpośrednio przeciwko członkom NATO. Ostrzegł, że świat stoi na krawędzi nuklearnej pożogi.
 
Musimy cofnąć się w tym miejscu i przyjrzeć się procesowi realizacji przysłowiowego scenariusza gotującej się żaby. Opisuje to pełzającą sytuację, która w przeciwnym razie nie byłaby tolerowana. Żaba pozornie odskoczy od garnka z wrzącą wodą, ale jeśli zostanie umieszczona w garnku z wodą, która będzie powoli doprowadzana do wrzenia, biernie pogodzi się ze swoim nieszczęsnym losem.
 
Opis ten wydaje się być odpowiednią metaforą konfliktu na Ukrainie pomiędzy blokiem NATO pod przewodnictwem USA a Rosją. Reżim kijowski został zainstalowany w wyniku wspieranego przez CIA zamachu stanu przeciwko demokratycznie wybranemu prezydentowi w 2014 roku; został uzbrojony i wyszkolony przez NATO do atakowania etnicznych Rosjan na Ukrainie.
 
Gdy Rosja interweniowała militarnie w lutym 2022 roku po odrzuceniu przez USA /NATO jej dyplomatycznych propozycji, narastał w ciągu ostatnich 18 miesięcy konflikt do tego stopnia, że ​​przedwojenne terytorium Rosji jest obecnie poddawane masowym atakom powietrznym. Jeszcze kilka miesięcy temu tak masowy atak wojsk NATO na terytorium Rosji byłby nie do pomyślenia. A jednak dotarliśmy do tego zdumiewającego punktu.
 
Nie ma wątpliwości, że naloty na Rosję są rodzajem planu B mającego zrekompensować fatalną porażkę wspieranego przez NATO reżimu na polach bitew na Ukrainie. Nagłośniona w mediach ukraińska kontrofensywa, która rozpoczęła się w czerwcu, przerodziła się w porażkę dla sponsorów NATO. Zwrot w kierunku ataków dronów na Rosję wydaje się być zmianą taktyki mającą na celu terroryzowanie rosyjskiego społeczeństwa i destabilizację autorytetu prezydenta Rosji Władimira Putina, a także odwrócenie uwagi od niekompetencji wojskowej NATO.
 
Rosyjska doktryna obronna przewiduje użycie broni nuklearnej w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa egzystencjalnego państwa. Jak dotąd wspierane przez NATO ataki dronów na Rosję nie osiągnęły jeszcze tego progu. Jednak stopniowy proces postępuje niebezpiecznie w tym kierunku.
 
Gdybyśmy odwrócili sytuację, zuchwałość stałaby się jeszcze bardziej widoczna. Czy ktoś może sobie choć przez chwilę wyobrazić, jak zareagowałyby Stany Zjednoczone, gdyby zagraniczny przeciwnik przeprowadził ataki powietrzne na Waszyngton i inne strategiczne ośrodki?
 
Tucker Carlson, były dziennikarz Fox News, powiedział w tym tygodniu, że jego zdaniem Stany Zjednoczone zmierzają w kierunku katastrofalnej, gorącej wojny z Rosją w przyszłym roku. Zwrócił uwagę, że administracja Bidena i większość polityków w Waszyngtonie nie jest w stanie uniknąć takiego wyniku ze względu na swoją arogancję, ignorancję i irracjonalną rusofobię. Amerykańscy lokaje w Unii Europejskiej są równie żałośni, tolerując taki scenariusz końca świata.
 
Biorąc pod uwagę nieustanne, bezczelne prowokacje ze strony USA i NATO, wyrozumiałość Rosji jest niezwykła. Doszło do etapu, w którym Rosja ma prawo się bronić, bezpośrednio atakując członków NATO. III wojna światowa i koniec planety są nieuchronne i można im zapobiec jedynie dzięki ogromnej sile moralnej i militarnej Rosji.
 
Obecni przywódcy Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej (z pewnymi chlubnymi wyjątkami, takimi jak węgierski premier Viktor Orbán) pokazują się światu jako bezwzględni przestępcy, którymi faktycznie są. Są gotowi zaryzykować śmierć milionów ludzi, a być może nawet wyginięcie planety. Rosja przezwyciężyła kiedyś atak nazistowskich Niemiec. Zrobi to także wobec nikczemnej osi NATO. Zapewni to ogromna siła narodu rosyjskiego i jego obrona militarna.
 
https://uncutnews.ch/kochende-froesche-auf-dem-weg-zum-nuklearen-armageddon/
 
Opracował: Zygmunt Białas