Kim jest Aleksander Dugin?

Dla jednych jest 'putinowskim Rasputinem', który podszeptuje przywódcy Kremla szatańskie pomysły. Dla innych należy do wielkich rosyjskich myślicieli, takich jak Lew Tołstoj czy Aleksander Sołżenicyn. Jedno jest pewne: Aleksander Dugin to postać kontrowersyjna. Skąd pochodzi, co robił w przeszłości - wszystko to otoczone jest tajemnicami, które 61-letni filozof starannie utkał. Mówi się, że pracował dla KGB albo jako zamiatacz ulic - wachlarz jest szeroki.
 
Dziś Dugin jest najbardziej prominentnym przedstawicielem eurazjatyzmu, ideologii, która widzi kontynent euroazjatycki jako tradycyjną przeciwwagę dla dekadenckiego atlantyckiego Zachodu. W latach 2010-2014 był profesorem socjologii stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Łomonosowa w Moskwie. Dugin, będący pod wpływem Nietzschego i Carla Schmitta, odrzuca liberalizm. W jego myśleniu są też elementy skrajnie prawicowe. Przez pewien czas był współprzewodniczącym Narodowo-Bolszewickiej Partii Rosji, która została zdelegalizowana w 2005 roku.
 
Nie wiadomo, czy ma on jakikolwiek wpływ na Putina. Podobno nigdy go nie spotkał. Jednak jego standardowe dzieło "Fundamenty geopolityki" jest uważane za ważny podręcznik dla przyszłych rosyjskich oficerów sztabu generalnego. Na Ukrainie najwyraźniej postrzegany jest jako zagrożenie. Mówi się, że rząd w Kijowie stoi za zamachem, w którym w sierpniu 2022 roku zginęła jego córka Daria. Mówią też, że rzeczywistym celem zamachu był Dugin. [No i mówią też, że to nie ukraińskie, lecz zachodnie służby dokonały tego zamachu - przypis ZB].
 
Podczas podróży do Rosji w grudniu 2022 roku miałam okazję rozmawiać z Aleksandrem Duginem podczas lotu powrotnego z Syberii do Moskwy. Cztery miesiące po zabójstwie jego córki Darii rozmawiałam z brodatym filozofem, który często jest przedstawiany jako skrajnie prawicowy nacjonalista i opisywany w zachodnich mediach jako 'Rasputin Putina' i 'ideolog Kremla'. Rozmowa była prowadzona po francusku - Dugin mówi w kilkunastu językach.
 
Weltwoche: Panie Dugin, 20 sierpnia pańska córka Daria zginęła w zamachu, który najwyraźniej był skierowany również na pana. Kto chciał zamordować filozofa i jego córkę?
 
Aleksander Dugin: Jedynym powodem była moja patriotyczna postawa i sprzeciw wobec hegemonicznej polityki Zachodu. Przed tym zamachem nazywano mnie 'najbardziej niebezpiecznym filozofem dla Zachodu'. Uważam, że zostałem wybrany jako cel, ponieważ moje idee są skierowane przeciwko rządom globalistów i ponieważ krytykuję coraz bardziej despotyczny Zachód. Przejście od słów do działań przestępczych jest bardzo poważne. Oznacza bowiem, że nikt nie jest już bezpieczny, gdy krytykuje globalistów. To znak, że nadchodzi nowa dyktatura, dyktatura liberalna. Zawsze potępiałem totalitarny charakter liberalizmu.
 
Weltwoche: Dlaczego pan tak bardzo przeraża Zachód?
 
Dugin: Jestem zwolennikiem teorii euroazjatyzmu. Proponuje ona alternatywną strukturę dla liberalnego porządku świata. Opowiadam się za wielobiegunowym porządkiem świata, za różnorodnością cywilizacji, które prowadzą ze sobą dialog i do których należy również Eurazja. Inne ważne cywilizacje to Chiny, Indie, Afryka, Ameryka Łacińska i świat arabsko-muzułmański. Wizja euroazjatycka pomniejsza potęgę Zachodu. Potwierdza wolność i prawo innych cywilizacji do samodzielnego istnienia. I dotyczy to nie tylko Rosji, ale całego świata.
 
Weltwoche: Jak to dokładnie rozumieć?
 
Dugin: Każda cywilizacja ma prawo określić dla siebie ludzkie istnienie, czas, Boga, śmierć, dobro i zło. Rosja walczy o prawo wszystkich cywilizacji do posiadania własnych systemów wartości. Głównym problemem Zachodu jest zaakceptowanie, że Zachód może być tylko prowincją ludzkości, a nie jej centrum.
 
Weltwoche: Co jest istotą rosyjskiej cywilizacji? Skąd bierze się euroazjatyzm?
 
Dugin: Jest on kontynuacją teorii słowianofilów, którzy uważali, że Rosja nie jest krajem europejskim, ale szczególną cywilizacją wynikającą zarówno z elementów zachodnich, jak i wpływów wschodnich, azjatyckich. Ten podwójny wpływ stanowił podstawę do stworzenia odrębnego podmiotu zbudowanego na tradycji Bizancjum i prawosławia z jednej strony, a Mongołów z drugiej.
 
Weltwoche: Czy w tej perspektywie mongolski władca Czyngis-chan jest przodkiem Rosji?
 
Dugin: Założone przez niego imperium zjednoczyło dziesiątki różnych ludów i kultur, i posłużyło za wzór do budowy ponadnarodowego imperium rosyjskiego. Książęta moskiewscy czerpali z niego wiele inspiracji. Imperium mongolskie stworzyło ramy dla organizacji politycznej i społecznej, która umożliwiała harmonijne współżycie ludów o różnym pochodzeniu, językach i religiach.
 
Weltwoche: A ten drugi wpływ?
 
Dugin: Pojawił się, zwłaszcza na poziomie religijnym. Z Bizancjum i prawosławia, które rozwinęło ideę katechona, chrześcijańskiego cesarza. Posiadał on wymiar eschatologiczny, metafizyczny. Jego zadaniem było uniemożliwienie Antychrystowi uzurpowania sobie całej doczesnej władzy na ziemi. To podwójne dziedzictwo ukształtowało geopolityczną, historyczną i cywilizacyjną świadomość Rosji. To dzięki niemu Rosja jest nie tylko państwem, ale i samodzielną cywilizacją.
 
Weltwoche: Rosjanie jako wybrana rasa panów? Czyli można zrozumieć zachodnich krytyków, którzy w takich wizjach widzą arogancję.
 
Dugin: To jest całkowicie błędne. Gdybym był rasistą, faszystą, nacjonalistą czy supremacjonistą, chętnie bym to wyznał. Ale postulowany przeze mnie świat wielobiegunowy jest przeciwieństwem supremacjonizmu, niezależnie od tego, jak on wygląda, amerykański, rosyjski czy inny. Uważam, że wszystkie cywilizacje, zwłaszcza tzw. archaiczne, tradycyjne czy kultury oparte na wartościach przednowoczesnych lub antymodernistycznych, są tak samo wartościowe jak współczesna cywilizacja zachodnia, rozwinięta technologicznie, świecka, ateistyczna i materialistyczna. Bronię prawa każdej cywilizacji do bycia sobą. Dotyczy to także Zachodu i jego postmodernistycznych czy ultraliberalnych wartości. To właśnie morderczy globalistyczny Zachód uniemożliwia innym cywilizacjom bycie sobą. 

Weltwoche: Jaką rolę w tej koncepcji odgrywa naród?
 
Dugin: Jestem wrogiem nacjonalistów. Naród to zachodni, nowoczesny, burżuazyjny wynalazek. Opowiadam się za tradycyjną organizacją społeczeństwa z różnymi i zróżnicowanymi stanami, arystokracją ducha, która stoi ponad rządami ekonomii. Jestem antymaterialistą, antyburżuazyjny, ponieważ uważam, że triumf burżuazji był fatalny.
 
Weltwoche: Proszę to wyjaśnić szwajcarskiej gazecie, która stoi na straży burżuazyjnych wartości.
 
Dugin: Burżuazja historycznie obezwładniała inne posiadłości i klasy społeczne. Największą część ludu zawsze stanowili chłopi, a nie burżuazja. Teraz to mała mniejszość burżuazyjna przejęła władzę kosztem większości ludu. Powstanie burżuazji było patologią, regresem, a nie postępem. Nienawidzę burżuazji. I jestem antyliberalny, ponieważ liberalizm stał się trzecią formą ideologii totalitarnej w nowoczesnej historii.
 
Weltwoche: Liberalizm oznacza wolność, samostanowienie. Skąd pomysł, że idee liberalne mogą stać się totalitarne?
 
Dugin: Moja krytyka skupia się na zachodnim modernizmie, ponieważ uważam, że ta moderna przejawiła się w dyktatorskim komunizmie i faszyzmie. Obie pojawiły się na Zachodzie. W bardziej zawoalowany sposób to samo dotyczy liberalizmu. Jest on hegemoniczny i kolonialny. Postrzega swoje wartości jako uniwersalne. Nie toleruje różnorodności. Liberałowie są totalitarni, bo chcą narzucić swoje normy LGBT+ i gender, małżeństwa dla wszystkich i ultrakapitalizm jako jedyne możliwe wartości. Ten liberalizm ma cechy faszystowskie w tym, że chce za wszelką cenę narzucić swoje normy całej ludzkości. W ten sposób utrwala rasistowskie i kolonialne zachowania z przeszłości.
 
https://freeassange.rtde.live/meinung/161211-alexander-dugin-ich-plaediere-fuer/
 
Opracował: Zygmunt Białas
 
PS. Część drugą wywiadu opublikuję w ciągu 24 godzin :)