Obie strony konfliktu, USA /NATO oraz Rosja przygotowują się do wielkiej wojny.

Pentagon potwierdził, że na Ukrainę przybyły wojska USA. Mają prowadzić inspekcję amerykańskich magazynów broni. Nie wiadomo, czy zbliżą się do linii frontu czy też pojadą tam, gdzie pozwalają na to bezpieczne warunki.
 
Pentagon poinformował też, że Ukraina otrzyma w najbliższym czasie dwa systemy obrony powietrznej NASAMS, a w przyszłości 6 kolejnych. USA przekażą też system również do zwalczania dronów. W Niemczech zaś około stu ukraińskich wojskowych przechodzi szkolenie prowadzone przez norweskich instruktorów na temat systemów obrony powietrznej NASAMS, które mogą trafić na Ukrainę w najbliższych dniach.
 
I oczywiście reżim kijowski woła o więcej broni, posuwając się w tych wołaniach do żebrania i groźby. Michaił Podolyak, szef kancelarii prezydenckiej Ukrainy, grozi Europie w taki oto sposób: "Wyobraźcie sobie swoje miasto bez świateł, bez Twittera, bez zasięgu sieci komórkowej, bez wody z kranu. Rosja czyni to na Ukrainie. Wyobraźcie sobie też dziesiątki milionów uchodźców w krajach UE, jeśli im się to uda. Nie trzeba być matematykiem, żeby obliczyć: pomoc w przechwytywaniu rakiet jest tańsza".
 
Rosja wie, że trzeba być przygotowanym na agresję Zachodu. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zgłosił prezydentowi FR zakończenie częściowej mobilizacji, w czasie której powołano do służby wojskowej trzysta tysięcy osób. Minister Szojgu poinformował, że "obywatele powołani do służby wojskowej w czasie mobilizacji otrzymają wynagrodzenie w zależności od zajmowanego stanowiska, nie mniej jednak niż 195 tys. rubli za miesiąc kalendarzowy".
 
Od pewnego czasu trwa ewakuacja mieszkańców Chersonia, teraz od 6 listopada zostanie przymusowo ewakuowana ludność w rejonie kachowskim w obwodzie chersońskim. Mieszkańcy zostali już wezwani do natychmiastowego opuszczenia osiedli ze względu na wysokie zagrożenie militarne. Strefa ewakuacji została rozszerzona o 15 kilometrów od rzeki Dniepr.
 
I na koniec wspomnę o sankcjach nakładanych na Rosję. Miały ją przygnieść te sankcje, a tymczasem przygniatają silnych i słabych w Europie. Ale to nie wystarcza; USA i UE rozważają sankcje eksportowe wobec Chin. Widocznie Europa nie jest jeszcze dość zdruzgotana.
 
Walenty Rybakow, stały przedstawiciel Białorusi przy ONZ wypowiedział tam takie słowa: "Chciałbym zwrócić się do tych, którzy opracowują i wdrażają sankcje. Pozbawiacie ludzi ich podstawowego prawa do życia, ale potem macie czelność mówić nam, jak mamy przestrzegać praw człowieka według waszego oczywiście rozumienia.
 
Prędzej czy później zostaniecie po prostu zmieceni, albo przez własnych ludzi, albo przez miliony, które przyjdą do was z krajów, które dziś niszczycie. I ci ludzie nie przyjdą do was po mityczne prawa człowieka w waszym rozumieniu, ale po kawałek chleba, żeby wyżywić swoje rodziny, swoje dzieci. A wy, jak sądzę, przejdziecie do historii nie jako politycy, ale jako przestępcy i seryjni mordercy!"
 
Napisał: Zygmunt Białas