"Przemyślenia o czerpaniu korzyści z cierpień żydów" to podtytuł książki "Przedsiębiorstwo holocaust" Normana Finkelsteina.

Autor przedstawia historię terminu holocaust, który szczególnie po 1967 roku, po zwycięskiej wojnie Izraela z państwami arabskimi, urasta do rangi nadzwyczajnej. Cierpienia żydów w czasie nazistowskiej okupacji okazywały się jedynymi w swym rodzaju, niespotykanymi ani wcześniej, ani później, i u żadnego innego narodu.


Finklestein.jpg

Norman Finkelstein

'Wyjątkowość' holocaustu była i jest uzasadnieniem do upominania się o niezliczone odszkodowania oraz zwroty bezspadkowych majątków żydowskich. W"Przedsiębiorstwie holocaust" pisze  Norman Finkelstein o skutecznym dojeniu banków szwajcarskich i niemieckich przez organizacje żydowskie.

Stwierdza autor, że "badania nad holocaustem są pełne nonsensów, jeśli nie zwykłych oszustw. Jednym z pierwszych była książka 'Malowany ptak' [wyd. 1965] autorstwa Jerzego Kosińskiego [1933 - 1991]. Książka została uznana za opartą o autobiograficzne opisy wędrówki autora jako samotnego dziecka przez polskie wsie podczas II wojny światowej. W rzeczywistości Kosiński przez całą wojnę mieszkał z rodzicami.

Motywem książki są sadystyczne tortury o podłożu seksualnym, popełniane przez polskich chłopów. Faktycznie niemal wszystkie patologiczne epizody opisane przez Kosińskiego były wytworem jego wyobraźni. Książka przedstawia polskich chłopów jako jadowitych antysemitów. 'Bij żyda - krzyczą - bijcie ich!' W rzeczywistości polscy chłopi ukrywali rodzinę Kosińskich mimo wiedzy o konsekwencjach, grożących w przypadku ujawnienia, że ukrywają żydów.

'Malowany ptak' stał się podstawowym tekstem holocaustu. Książka została bestsellerem, zdobywała nagrody, była tłumaczona na różne języki i została włączona do lektur obowiązkowych w szkołach średnich i wyższych. Działając na rzecz holocaustu, Kosiński ogłosił się 'tańszą wersją Elie Wiesela'. Mimo ostatecznego zdemaskowania Kosińskiego przez tygodnik śledczy, gazeta 'New York Times' nadal zaciekle go broniła, twierdząc, że padł on ofiarą komunistycznego spisku.

Na korzyść Kosińskiego świadczy jednak fakt, że w obliczu śmierci przeszedł on jednak pewnego rodzaju przemianę. W ciągu kilku lat, jakie upłynęły od zdemaskowania Kosińskiego do jego samobójstwa, Kosiński krytykował wykluczenie przez przemysł holocaustu nieżydowskich ofiar tego ludobójstwa. Pisał: 'Wielu północnoamerykańskich żydów wydaje się postrzegać holocaust jako wyłącznie żydowską katastrofę. A przecież wśród ofiar tego ludobójstwa znalazła się co najmniej połowa światowych Romów, około 2,5 miliona polskich katolików, miliony obywateli Związku Radzieckiego różnych narodowości'.

Kosiński oddał też hołd odwadze Polaków, którzy ukrywali go podczas holocaustu mimo jego semickich rysów. Zapytany przez uczestnika konferencji o holocauście, co Polacy zrobili, by ratować żydów, Kosiński odparował:'A co zrobili żydzi, by ratować Polaków?"