Rok selektywnego lock-downu, który potrwa zapewne do czasu, gdy upadną firmy, które mają upaść.

Rok przymusowego noszenia kagańców - tego nawet Franz Kafka nie przewidział. Rok nieustannej nachalnej propagandy i wierutnego kłamstwa. Choćby w przypadku zdjęć trumien, w których miały znajdować się zwłoki ofiar covida w Bergamo we Włoszech. W rzeczywistości były tam zwłoki uchodźców, którzy utonęli w Morzu Śródziemnym u wybrzeży Włoch.

Również dane o zachorowaniach i zmarłych na covid są odpowiednio podrasowane, by wzbudzić lęk i panikę. Czytamy na przykład, że w ciągu ostatniej doby zmarło 69 osób, z czego 4 z powodu covida, a 65 z powodu chorób współistniejących. 4 a 69 to ogromna różnica; w statystykach ujmuje się wszystkie zgony bez informowania o chorobach współistniejących. I tak np. mój kuzyn, który od ponad 20 lat ma problemy z sercem, jest przypisany covidovi.

Przeważająca większość Polaków była i jest przekonana, że telewizja kłamie. Oszukiwały media w najważniejszych sprawach, nie podały prawdy o 11/9 w Nowym Jorku, kłamliwe były relacje o Smoleńsku, o wojnie na Ukrainie, a w tym roku o wydarzeniach na Białorusi. I nagle dla ogromnej rzeszy krajanów przekaz medialny o covidzie jest wiarygodny! - Trudno mi to zrozumieć.

Mówi prof. dr hab. Roman Zieliński, specjalista w dziedzinie genetyki:

"Niestety, w dobie kowidianizmu zapomniano o podstawowej zasadzie, która obowiązywała od wieków. Wprowadzono zalecenia, które przeczą prastarej wiedzy i istocie człowieka jako gatunku biologicznego. Zakaz wychodzenia z domu, maseczki, przesadna sterylizacja pomieszczeń i ciała – to są zalecenia prowadzące do zwiększenia podatności na zachorowanie, a nie takie, które chronią przed nimi. Zwłaszcza dla osób starszych zalecenia te są wyrokiem śmierci. Dlatego trudno uwierzyć, że są one wydawane dla naszego dobra. Należałoby bowiem założyć, że politycy i wielu ekspertów nagle doznało zbiorowej amnezji pod wpływem niegroźnego wirusa.

Zalecenia tak bardzo przeczące dotychczasowej wiedzy o odporności człowieka na choroby bardziej przypominają działania eugeniczne niż dbałość o interes społeczny. I za te działania rządy powinny być rozliczone, gdyż naraziły one zdrowie i życie tysięcy ludzi. To właśnie obniżenie zdrowotności społeczeństwa przez tzw. środki zaradcze doprowadziły do gwałtownego wzrostu zgonów jesienią. Nie dość, że mamy poważną chorobę zwaną syndromem przewlekłej niewydolności służby medycznej, to dodatkowo mamy obniżoną odporność na skutek wielomiesięcznego noszenia inkubatorów mikroorganizmów na twarzy, siedzenia w domu i w związku z tym ograniczenia w przyjmowaniu witaminy D".

Przed nami rok 2021 - dalej w kagańcach i dojdą jeszcze szczepienia, o których napiszę parę słów w następnej notce. I mimo wszystko nie traćmy nadziei. Pogody ducha w tych okropnych czasach życzę wszystkim Czytelnikom,

Zygmunt Białas