Od kilku tygodni powraca rząd w Waszyngtonie do określania Korei Północnej jako państwa terrorystycznego.

W notce pt. "USA, Japonia i Korea Południowa wymienią tajne informacje" pisze bloger Arkadiusz Miksa:

 

Po blisko dwóch latach rozmów i negocjacji wiceministrowie USA, Japonii i Korei Południowej podpisali porozumienie, które zakłada wymianę informacji wywiadowczych na temat potencjału wojskowego Korei Północnej. Ścisła współpraca ma zwłaszcza obejmować rozwijane przez reżim z Północy  programy jądrowy i rakietowy.  Sygnatariusze porozumienia tłumaczą je systematycznie rosnącym zagrożeniem ze strony władz w Pjongjangu.

Por. link:  http://miksa.neon24.org/post/117139,usa-japonia-i-korea-poludniowa-wymienia-tajne-informacje

O tym, jakie okoliczności towarzyszą temu porozumieniu, pisze niemiecka gazeta "Deutsche Wirtschafts Nachrichten:

Od kilku tygodni powraca rząd w Waszyngtonie do określania Korei Północnej jako państwa terrorystycznego. Według analizy US-Website Consortiumnews skorzystały tajne służby z hackingu w filmie "The Interview", by przedstawić amerykańskiemu społeczeństwu, jak niebezpieczna jest Korea Płn.

Nordkorea wird von den USA beschuldigt, einen Cyber-Krieg zu führen. Das Land verfügt Experten zufolge jedoch nur über höchst unzulängliches Know-How im Internet. (Foto: dpa)

Internetowi eksperci wątpią jednak w to, że Korea może być przyczyną cyber-ataków. Kraj jest technicznie zbyt słaby. W filmie przedstawia się otwarcie zamach na władcę Kim Dzong un'a. Przy produkcji filmu doradzała CIA - pisze Consortiumnews.

Film był wyświetlany tylko w wybranych kinach, gdyż rzekomo były planowane zamachy terrorystyczne podczas projekcji. Korea Płn. wyróżniała się wprawdzie w ostatnich dziesięcioleciach swymi wojowniczymi wypowiedziami, jednakże nigdy nie dokonała zamachu w USA. W ostatnich dniach doszło znowu do napięć. Korea oskarża USA o zakłócenia w internecie.

Prezydent Barack Obama pospieszył się jednak z obwinianiem Korei Płn. Amerykańska strona informacyjna Politico pisze, że za cybernetycznym atakiem na Sony nie może kryć się biedne państwo. Firma Norse przedstawiła FBI wyniki badań, według których za hakerską akcją kryje się sfrustrowany współpracownik Sony ze swą małą grupą hakerską. Tajne służby przyjęły dane w celu sprawdzenia. Stwierdziły jednak, iż nadal obstają przy tym, że za atakiem kryje się Korea Północna.

To postępowanie jest podobne do działań służb po zestrzeleniu boeinga, lotu MH 17 nad Ukrainą. Także tam w krótkim czasie po wypadku podały służby amerykańskie, że za katastrofę odpowiada Rosja, po czym wprowadzono sankcje gospodarcze. Do dzisiaj nie ma żadnych dowodów na to, kto rzeczywiście dokonał zamachu.

Por. link:  http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2014/12/29/terrorstaat-usa-schmieden-in-asien-allianz-gegen-nordkorea/

oraz:  http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2014/12/30/blamage-fuer-obama-hacker-spur-fuehrt-zu-sony-mitarbeiter-nicht-nordkorea/